Kołchoźnik w czasach internetu
Aleksander Łukaszenko najpierw entuzjastycznie wspierał białoruskie firmy IT, a teraz je mściwie niszczy. Ludzie, którzy w każdej chwili mogli przenieść się spod Mińska do San Francisco, z innej perspektywy oglądali własną ojczyznę i jej wąsatego zarządcę.
Naśladując raczej Rosję niż USA, Łukaszenko próbował stworzyć własny odpowiednik Doliny Krzemowej. Gdy to się w końcu udało w postaci „specjalnej strefy ekonomicznej" w pobliżu Mińska (Białoruski Park Zaawansowanych Technologii), wyrzucił z pracy jej twórcę Walerija Cepkałę. Niczego nie ryzykował, firmy tam zgrupowane przynosiły ponad miliard dolarów rocznego dochodu w postaci podatków i nie zmieniło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta