Białoruski exodus IT
Polski rząd szykuje pakiet ułatwień dla programistów i startupów, które będą chciały przenieść się nad Wisłę – ustaliła „Rzeczpospolita".
Tzw. białoruska Dolina Krzemowa, niegdyś chluba Aleksandra Łukaszenki i wiodący hub innowacji w regionie, sypie się niczym domek z kart w efekcie powyborczych represji reżimu. Startupy zamykają biura, a zagrożeni programiści uciekają za granicę. Skutki będą dotkliwe dla gospodarki naszego sąsiada, w której sektor IT odpowiadał za 7 proc. PKB Informatycy przenoszą się na Litwę, Ukrainę, ale też do Polski. Z danych firmy No Fluff Jobs wynika, że zainteresowanie Białorusinów pracą w IT w naszym kraju wzrosło w ciągu roku o 150 proc.
Tymczasem na Białorusi w poniedziałek porwano członkinię prezydium Rady Koordynacyjnej Marię Kolesnikową, ostatnią z pozostałych w tym kraju liderek opozycji demokratycznej.