Grzywna jako pretekst do wymuszeń
Ta sprawa komornicza niezależnie od końcowego wyniku pokazuje gehennę rodzinnego przedsiębiorcy w zderzeniu z wymiarem sprawiedliwości.
B., od ćwierć wieku przedsiębiorca, teraz prezes dobrze prosperującej spółki rodzinnej na północnym Mazowszu, w połowie roku został wezwany przez komornika, by wpłacił do jego rąk 479 tys. zł zaległego czynszu za dzierżawioną halę. Wezwań komornik skierował do B. 105, a za ich niespełnienie nałożył grzywny po 2000 zł. Właściciel hali nie rości żadnych pretensji do B., a B. wskazuje, że nie ma zaległości z czynszem i nigdy nie miał.
Prawo czy absurd
– Po takim oświadczeniu rola komornika powinna się skończyć – mówi „Rz" Jarosław Świeczkowski, były prezes Krajowej Rady Komorniczej. – Gdyby właściciel hali lub jego wierzyciele mieli zastrzeżenia do oświadczenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta