Samarytanin nie obroni przed pozwem
Medycy obawiają się, że przepis wyłączający ich odpowiedzialność nie ochroni ich przed zarzutami w razie niezawinionych błędów. – I słusznie – uważają prawnicy.
Lekarze zmuszeni leczyć pacjentów, dla których zabrakło miejsc w szpitalu, boją się pozwów w razie niepowodzenia. Zdaniem prawników klauzula miłosiernego samarytanina może nie wystarczyć.
Lepiej wezwać karetkę
„Wytyczne mówią, że każdy pacjent z saturacją poniżej 94 proc. powinien być bezwzględnie hospitalizowany. W sytuacji, gdy zabraknie dla niego miejsca w szpitalu, lekarz rodzinny mógłby się starać zaopiekować się nim w domu, np. podając leki przeciwkrzepliwe czy sterydy, co obecnie często przynosi ogólnie dobry skutek. Czy podając w domu leki szpitalne, co jest niezgodnie z wytycznymi, ryzykujemy proces?" – pyta lekarka, która zgłosiła się do Zespołu Kryzysowego Ogólnopolskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta