Urugwajczyk może chcieć zemsty
Dziś hit na Old Trafford: Manchester United – Paris Saint-Germain. Edinson Cavani może pogrążyć swój były zespół. W Turynie po raz pierwszy w Lidze Mistrzów sędziować będzie kobieta.
PSG to finalista z ubiegłego sezonu, ale Manchesteru boi się jak diabeł święconej wody. Przed rokiem pokonał go wprawdzie 2:0 w Anglii, ale w rewanżu w Paryżu przegrał 1:3, tracąc w doliczonym czasie gola z rzutu karnego i szansę na ćwierćfinał.
W październiku mistrz Francji poniósł kolejną porażkę, a bohaterem United został ponownie Marcus Rashford. Teraz oczy wszystkich kibiców zwrócone będą na Cavaniego. Wypchnięty z PSG Urugwajczyk pokazał w weekend, że w Paryżu skreślono go za wcześnie. Mimo 33 lat wciąż zna się na swoim fachu. Wstał z ławki, zdobył dwie bramki, dołożył asystę i dał Manchesterowi zwycięstwo nad Southampton. Choć nie zna angielskiego, z kolegami rozumie się bez słów. – To będzie dla niego szczególny wieczór, był najlepszym strzelcem PSG. Nie trzeba go motywować –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta