Tylko premiera Netanjahu szczepił lekarz
Za dwa miesiące wszyscy chętni w Izraelu mają być zaszczepieni. Zbiega się to z terminem wyborów – mówi Zwi Raw-Ner, emerytowany dyplomata izraelski.
Izrael nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o skalę szczepień, zaczęło się od premiera Netanjahu 19 grudnia, a po trzech tygodniach już ponad jedna czwarta Izraelczyków była po szczepionce. Pan też?
Pierwszą dawkę dostałem 27 grudnia. Niedługo skończę 71 lat, czyli należę do grupy 60 plus. W przyszłym tygodniu otrzymam drugą dawkę. Między jedną a drugą upływa od 21 do 28 dni.
60 plus to pierwsza grupa szczepionych?
Tak. Ale właśnie zaczęło się szczepienie innej – nauczycieli. To w sumie kilkaset tysięcy ludzi, od przedszkoli do uniwersytetów. Chodzi o to, by można było znowu otworzyć szkoły. To przede wszystkim ważne dla niższych stopni edukacji. Dla uniwersytetów mniej, bo studentom dobrze idzie nauczanie zdalne. To problem dla młodszych, zwłaszcza dla maturzystów.
Jak pan trafił na szczepienie?
Zawiadomiła mnie moja organizacja służby zdrowia. W Izraelu wszyscy są ubezpieczeni, niezależnie od tego, czy pracują czy nie. I należą do jednej z czterech organizacji służby zdrowia [kas chorych]. Każdy sobie wybiera, do której chce należeć....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta