Solidaryzm reglamentowany
Tomasz Pietryga Zapowiedź góralskiego nieposłuszeństwa w przestrzeganiu pandemicznych zakazów jest niebezpieczna. Rząd nie powinien lekceważyć tak radykalnych deklaracji.
Nastroje mieszkańców gmin górskich pokazują, jak trudno pogodzić dwa dobra: bezpieczeństwo zdrowotne w dobie koronawirusa i otwartą gospodarkę, dla której przewlekłe zakazy i restrykcje mogą być zabójcze.
Rząd Mateusza Morawieckiego zapowiadał jeszcze w 2020 r., że będzie szedł w tej kwestii środkiem drogi, więc musi tę bombę szybko rozbroić. I nie chodzi tu tylko o najgłośniej krzyczących i najzamożniejszych górali z gmin podhalańskich i okolic, ale i tych mniej zamożnych, m.in. z Karkonoszy czy Bieszczad, którzy podobnie boleśnie, a może nawet bardziej, odczuwają skutki pandemii. Ludzie ci otrzymali jak dotąd...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta