Złoty pozostaje pod presją

Krajowa waluta kontynuowała osłabienie, czemu sprzyjały czynniki globalne. Złoty stracił na wartości względem najważniejszych walut.

Poniedziałkowa słabość złotego to w dużej mierze efekt umacniającego się dolara, który wrócił do łask inwestorów. Na koniec poniedziałkowych notowań płacono prawie 4,55 zł za euro i nieco powyżej 3,85 zł za amerykańską walutę.

Polska waluta wciąż pozostaje pod presją, nie mając zbyt wielu argumentów, by przekonać do siebie inwestorów. Ci najwyraźniej wciąż jeszcze nie doszli do siebie po ubiegłotygodniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, po którym szanse na podwyżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku spadły do zera.

Inna sprawa, że w tym tygodniu opublikowane zostaną dane o inflacji bazowej (po wyłączeniu cen żywności i energii), a wśród ekonomistów nie brakuje prognoz zakładających przyspieszenie jej tempa wzrostu do nawet 4 proc. wobec 3,7 proc. zanotowanych w lipcu.

To teoretycznie mogłoby wspomóc złotego, gdyby nie fakt, że na rychłą zmianę stanowiska Rady Polityki Pieniężnej w kwestii stóp procentowych, wynikającą z większej troski o inflację, nie ma co liczyć.