Wyjeżdżają coraz młodsi
Ekstraklasę opuszczają kolejni utalentowani gracze. Kacper Kozłowski już się z Pogonią pożegnał, Jakub Kamiński z Lecha odejdzie za pół roku.
Ledwie otworzyło się zimowe okno, a już doszło do dwóch dużych transferów. Trudno mówić o zaskoczeniu, bo z polskiej ligi ucieka każdy wyróżniający się piłkarz, marzący o karierze Roberta Lewandowskiego. On trafił do Dortmundu przed 22. urodzinami, ale to było prawie 12 lat temu, teraz wyjeżdżają coraz młodsi.
Kozłowski dopiero niedawno odebrał dowód osobisty, Kamiński w czerwcu skończy 20 lat. Obaj uznawani są za przyszłość polskiego futbolu, obaj sprawiają wrażenie dużo dojrzalszych niż ich rówieśnicy. Może to kwestia charakteru, a może życiowych doświadczeń.
Pół roku bez piłki
Kamiński przeżył rodzinną tragedię. W marcu 2020 roku zmarła jego mama. Trenowała akrobatykę, uważana była za jedną z najlepszych zawodniczek w Polsce. Póki Kuba nie wyjechał z rodzinnej Rudy Śląskiej do akademii Lecha, woziła go na treningi, jeździła na mecze. Ligowy debiut syna oglądała w telewizji, debiutu w pierwszej reprezentacji już nie doczekała.
O śmierci mamy Kamiński dowiedział się przed meczem z Górnikiem Zabrze. Choć łzy płynęły mu do oczu, nie prosił trenera o wolne. Zacisnął zęby i wyszedł na boisko. Nie dał po sobie poznać, że spotkał go osobisty dramat. Kolegom z drużyny smutną wiadomość przekazał dopiero po ostatnim gwizdku.
Dla Kozłowskiego rok 2020 też był ciężki. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta