Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie wierzyłem w wybuch wojny

22 kwietnia 2022 | Ekonomia i rynek | Anita Błaszczak
CV Dmitrij Popow jest założycielem i właścicielem Grupy Elfa Pharm. Firma założona w latach 90. XX wieku w Ukrainie jako dystrybutor kosmetyków przeszła drogę od lokalnej działalności do międzynarodowej korporacji, która ma dwa centra R&D i sześć fabryk w trzech krajach Europy. ∑
autor zdjęcia: mat. pras.
źródło: Rzeczpospolita
CV Dmitrij Popow jest założycielem i właścicielem Grupy Elfa Pharm. Firma założona w latach 90. XX wieku w Ukrainie jako dystrybutor kosmetyków przeszła drogę od lokalnej działalności do międzynarodowej korporacji, która ma dwa centra R&D i sześć fabryk w trzech krajach Europy. ∑

Od początku stawialiśmy na współpracę z Zachodem. Naszym celem zawsze była Unia Europejska i cały świat – mówi Dmitrij Popow, właściciel Grupy Elfa Pharm, czołowego producenta kosmetyków w Ukrainie.

Jak teraz działa biznes w Ukrainie? Czy pomimo bombardowań, zniszczonych dróg i miast firmy dają radę działać?

To, co się dzieje w Ukrainie, trudno nawet wyrazić słowami. To po prostu katastrofa. My mieliśmy sporo szczęście, bo nasze fabryki w Ukrainie ocalały – mamy cztery zakłady zlokalizowane na zachód od Kijowa, przy trasie z Kijowa do Warszawy, tej, która przebiega bliżej Białorusi. W rezultacie zaraz po wybuchu wojny, która przyszła do nas z terenu Białorusi, musieliśmy wstrzymać pracę fabryk. W pierwszych tygodniach wojny nie wiedzieliśmy, co robić, bo w miastach, gdzie mamy fabryki, był front, ciągłe ataki rakietowe, bombardowania. Alarmy przeciwlotnicze trwały po 7–8 godzin dziennie. Wprawdzie nawet wtedy ludzie chcieli pracować, ale w naszych zakładach nie ma schronów, więc zdecydowaliśmy się je zamknąć dla bezpieczeństwa pracowników. W rezultacie przez pierwszy miesiąc wojny nasze zakłady praktycznie nie pracowały. Gdy tylko front się przesunął, wznowiliśmy działalność, chociaż z wieloma trudnościami.

Co było największą trudnością?

Dużym problemem było i jest znalezienie ludzi do pracy. Wielu naszych pracowników mężczyzn zostało zmobilizowanych do wojska, z kolei wiele kobiet po wybuchu wojny wyjechało z dziećmi do Polski i do innych krajów albo przeniosło się na zachód Ukrainy. Są też...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12248

Wydanie: 12248

Spis treści

Reklama

Komunikaty+drobne

Zamów abonament