Wschodnie rynki teraz nie dla polskich firm
Polski biznes ulokowany w centralnej i zachodniej części Ukrainy wciąż działa, choć na mocno zwolnionych obrotach i w ciągłym zagrożeniu rosyjskimi nalotami.
W dużej części przypadków przedsiębiorstwa produkcyjne z polskim kapitałem ograniczyły działalność i pościągały polskich pracowników do kraju. Firmy handlowe i sieciowe, np. działające w sektorze finansów PZU Ukraina czy Kredo Bank, pomagają w zaopiekowaniu rodzinami ukraińskich pracowników w Polsce. Natomiast im samym wciąż wypłacają wynagrodzenia, aby ich nie tracić i mieć warunki do powrotu. – Wszyscy liczymy na to, że ten powrót będzie szybko możliwy – mówi Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej (PUIG).
Zagrożony handel
Na razie wojna coraz mocniej odbija się na wymianie handlowej ze wschodnimi partnerami polskich przedsiębiorców. – Rosja, Białoruś i Ukraina odpowiadały w 2021 r. łącznie za 5,6 proc. polskiego eksportu towarów. Ten handel jest dzisiaj zagrożony – podkreśla Jan Strzelecki, zastępca kierownika zespołu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta