Węzeł ulsterski
Oś politycznego podziału w Irlandii Północnej już od dawna nie przebiega na linii wyznania pomiędzy protestantami a katolikami – przekonuje publicysta.
W czerwcu opublikowane zostaną dane ze spisu powszechnego w 2021 r. w Irlandii. Już dziś media spekulują: czy ten cenzus będzie pierwszym, w którym katolicy osiągną liczebną przewagę nad protestantami w Ulsterze, tym samym otwierając drogę do zjednoczenia wyspy?
Pytanie jest źle postawione. Nie jest to już od dawna spór między katolikami a protestantami, obydwie społeczności są mocno zeświecczone i nie walczą ze sobą o dogmaty religijne. Nie jest to też konflikt unionistów z nacjonalistami. Paramilitarne bojówki rekrutowały się nie tylko z nacjonalistów irlandzkich, ale także brytyjskich. Przeciwnicy podziału wyspy też są na swój sposób unionistami: sęk w tym, że chcą unii nie z Wielką Brytanią, ale z Republiką Irlandii. Powinniśmy zatem mówić, zgodnie z tradycją, o republikanach i lojalistach. Zdarzają się czasem protestanccy republikanie i są też katoliccy lojaliści.
Nie neguję, że demografia to przeznaczenie. Żeby je poznać, nie patrzmy jednak na głosy katolików, ale młodych, kobiet, bezrobotnych, mniejszości.
To nie czasy prymasa
Lewicowo-narodowa Sinn Féin wygrała wybory na Północy. Stało się tak po raz pierwszy, odkąd 100 lat temu powołano ulsterskie zgromadzenie jako „protestancki parlament dla protestanckiego ludu”. Według wielu obserwatorów jest kwestią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta