Polska niegotowa na przekierowanie eksportu Ukrainy
Przejścia graniczne na wschodzie Polski są za ciasne. A najbardziej perspektywiczne dla eksportu ukraińskiego zboża okazują się bałtyckie porty Litwy oraz Łotwy.
Polska chce być pośrednikiem w eksporcie Ukrainy – na wzrost obrotów liczą bałtyckie porty i polskie spółki kolejowe, zainteresowane transportem m.in. ukraińskich zbóż. O możliwości usprawnienia przewozów od pewnego już czasu rozmawiają przedstawiciele polskich i ukraińskich władz. Problemem okazuje się jednak wąskie gardło na wschodniej granicy Polski: przepustowość przejść granicznych nie jest dostosowana do tak dużych, jak obecnie, potoków towarów. Po stronie ukraińskiej czeka już kilka tysięcy wagonów. Ich obsługę utrudnia z jednej strony konieczność zmiany rozstawu kół. Z drugiej zaś ograniczone – jak na taką skalę potrzeb – obecne zdolności przeładunkowe.
Ciasno na torach
Ukraina ma problem z wysłaniem w świat 25 mln ton zboża, a także wielu innych towarów, bo rosyjska marynarka wojenna blokuje czarnomorskie porty. Przed napaścią Rosji poprzez porty morskie ukraińscy eksporterzy ekspediowali 70 proc. wszystkich ładunków wysyłanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta