Polacy, nic się nie stało!
W sprawie respiratorów państwo prezentowało się od samego początku jako bezradne, chociaż miało się wrażenie, że to celowa bezradność.
Afera z „handlarzem bronią od respiratorów” wybuchła w pierwszej fazie covidu, kiedy rząd po omacku szukał rozwiązań, by zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii. Przywiezione potężnym antonowem maseczki z Chin okazały się nie mieć certyfikatów, a zamówiony i zapłacony, wart ponad 150 mln zł sprzęt, który miał ratować życie najciężej chorym, nie dotarł.
W stanie wyjątkowym, a taki spowodował covid, gdzie decyzje czasem muszą być podejmowane szybko i na skróty, łatwo o błąd. Tyle tylko, że nawet wtedy – zgodnie z prawem – nikogo nie zwalnia się z odpowiedzialności,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta