Po Fedzie dolar słabł, ale krótko
Ten tydzień przynosi sporo zmienności w notowaniach walut. Gospodarki wysyłają niepokojące sygnały, z kolei przedstawiciele banków centralnych uspokajają.
W ciągu ostatniej doby na rynku walut działo się sporo. Dwa główne czynniki, jakie miały wpływ na notowania dolara, to środowa podwyżka stóp procentowych przez Fed, a dokładniej słowa przewodniczącego Jerome Powella, że nie spodziewa się recesji w USA, a także czwartkowe dane gospodarcze zza oceanu, które okazały się sporo słabsze od oczekiwań inwestorów.
Pierwszy ze wspomnianych czynników spowodował osłabienie dolara do złotego i spadek kursu USD/PLN z 4,73 do 4,69 zł jeszcze w środę. W czwartek od rana dolar poruszał się w zakresie 4,68–4,70 zł. Słabsze dane o PKB wzmocniły amerykańską walutę, a kurs USD/PLN wrócił na moment aż do 4,74 zł. Po południu złoty się otrząsnął, finiszując praktycznie w punkcie wyjścia. Dolarowi udało się jednak odrobić część strat do euro – kurs głównej pary walutowej wrócił poniżej 1,02.
Lepsze nastroje panowały na rynku kryptowalut. Bitcoin, po zwyżce o 8,3 proc. w środę, w czwartek po południu zyskiwał kolejne 4,6 proc., do 23,7 tys. dol.