Ładna działka? To nie wystarczy, żeby na niej zarobić
NIERUCHOMOŚCI | Inwestycja w grunty jest długofalowa, na zysk trzeba będzie poczekać
Inwestycje finansowe według części ekonomistów są dziś zbyt ryzykowne. Lepiej ich zdaniem kupować dobra trwałe, ale takie, których ceny nie wzrosły nadmiernie.
Mieszkania w ostatnich latach drożały bardzo gwałtownie, nawet kilkadziesiąt procent rocznie. Spadek popytu najpewniej dorowadzi do przeceny. Spodziewa się tego Łukasz Gilis, ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN), choć zaznacza, że spadek cen nie będzie gwałtowny.
– Zacznie się od pojedynczych okazji. Nie wszyscy wytrzymają presję wysokich rat kredytu. Tendencja będzie się pogłębiać. Potrwa to kilka lat – ocenia Łukasz Gilis. – Żaden handel mieszkaniami, czyli tzw. flipperka, dziś się nie opłaca. Skończyły się czasy szybkiego obrotu.
Lokata bezobsługowa
Uwagę inwestorów eksperci kierują na ziemię. – Na gruntach zawsze można było zarobić najlepiej, ale trzeba wiedzieć jak. Gruntów, zwłaszcza w dobrych lokalizacjach, nie przybędzie – mówi Łukasz Gilis. – Na rynku nieruchomości zdrożało wszystko, także działki. Ale pojawią się okazje. Działek mogą się pozbywać ludzie, którzy kupowali je na czarną godzinę. Teraz – po podniesieniu stóp procentowych, przy rosnącej inflacji – będą się musieli ratować.
Nieruchomości, w tym grunty, za atrakcyjną formę lokowania kapitału uznaje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta