Uciec przed niedźwiedziem do smoka
Kazachstan jeszcze bardziej zacieśnia współpracę z Chinami, osłaniając się w ten sposób przed imperialnymi ambicjami Rosji Władimira Putina.
Chiński przywódca Xi Jinping nie opuszczał granic swojego kraju, odkąd wybuchła pandemia koronawirusa. Dlatego w Nur-Sułtanie potraktowano jego przyjazd do Kazachstanu w środę jako prawdziwe wydarzenie historyczne. Lokalne media relacjonowały przyjazd Xi nawet bardziej pompatycznie niż trzydniową wizytę papieża Franciszka, który w tym środkowoazjatyckim kraju przebywa od wtorku.
Zarówno w Pekinie, tak i w Nur-Sułtanie mówią o „partnerstwie strategicznym” pomiędzy oboma krajami. Chiński przywódca z tej okazji napisał nawet obszerny artykuł, który został opublikowany na łamach rządowych mediów. Xi pisał o współpracy w dziedzinie wojskowości, służb bezpieczeństwa oraz wspólnych działaniach na arenie międzynarodowej.
– Relacje chińsko-kazachskie przetrwały próbę czasu oraz okres przemian i stały się mocne jak skała – twierdzi Xi Jinping. Nie ukrywa, że mówiąc o perspektywach relacji myśli nie o kilku latach, lecz o dziesięcioleciach. I stawia, rzecz jasna, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta