Przemytnicy idą za kraty
Więzienie i konfiskata aut – lawina skazujących wyroków za pomoc w nielegalnej imigracji.
Ponad sto wyroków na przemytników ludzi i ani jednego uniewinnienia – „Rzeczpospolita” zbadała finał wielkiego kryzysu, jaki w ubiegłym roku miał miejsce na granicy z Białorusią, z której tysiące imigrantów chciało nielegalnie przedostać się do Polski, a potem do krajów Europy Zachodniej. Z imigrantami często wpadali ich pomocnicy – osoby, które naprowadzały ich w miejsca, które nie były pilnowane – lub kierowcy, którzy mieli ich odebrać spod granicy. Nielegalne przekraczanie granicy jest karalne, z czego najwyższe widełki kary dotyczą organizatorów i pomocników przemytu ludzi – od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat więzienia (art. 264 par. 3 kk).
Chociaż nielegalnych imigrantów i ich pomocników-kierowców wyłapywano w całym kraju, także dzięki kontrolom na drogach i autostradach, najwięcej osób wpadało tuż przy granicy – dlatego zdecydowana większość spraw trafiała do prokuratur okręgu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta