Zdjęcie mówi wszystko
Serbski trener polskich siatkarzy Nikola Grbić: – Na drodze do medalu igrzysk w Paryżu mogą nam stanąć co najmniej cztery zespoły tej samej klasy co Polska.
Co pan czuje teraz, kilka dni po finale mistrzostw świata, który jednak wygrali Włosi?
Cały czas jestem rozczarowany. Powodów jest kilka. Po pierwsze, dobrze zagraliśmy dwa razy z USA i pokonaliśmy Brazylię, która grała najlepszą siatkówkę od początku sezonu. Mieliśmy wielkie wsparcie fanów, więc byłem przekonany, że damy radę zwyciężyć w finale, zwłaszcza po tym, jak odrobiliśmy stratę 17:21 i wygraliśmy pierwszego seta, a w drugim prowadziliśmy. Spodziewałem się, że Włosi pękną i będą cierpieć i w przyjęciu, i w ataku, a zamiast tego zaczęli grać nawet lepiej i sprawili nam kłopoty. Jestem rozczarowany, bo moje oczekiwania były wysokie. Może po pewnym czasie bardziej docenię nie tylko srebro, ale cały pierwszy rok pracy z kadrą.
No właśnie, pracuje pan dopiero kilka miesięcy, a wiadomo, jakie były w Polsce oczekiwania...
Mówiłem wiele razy, że nie mam wpływu na oczekiwania i uczucia innych. Na drodze do medalu w Paryżu mogą nam stanąć co najmniej cztery zespoły, które prezentują równy poziom: USA, Brazylia, Włochy i Francja. To razem z nami daje pięć drużyn na tak równym poziomie, że nigdy nie można przewidzieć, kto zwycięży. Ważny challenge w meczu z Brazylią pokazał, że piłka była w boisku dosłownie o milimetr....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta