Prosto z łagru na front w Ukrainie
Grupa Wagnera mogła zwerbować na wojnę z Ukrainą już niemal 6 tys. więźniów. Zabójcom i złodziejom oferują wolność po pół roku „służby”.
– To ciężka wojna. Nie jest podobna do wojen czeczeńskich czy innych. Zużywamy amunicji dwa i pół razy więcej niż w Stalingradzie. Pierwszym grzechem jest dezercja. Nikt się nie cofa, nikt nie ucieka, nikt nie daje się schwytać. Podczas ćwiczeń powiedzą wam, co robić, gdy traficie do niewoli. Zawsze powinniście mieć ze sobą dwa granaty – przemawiał do zebranych na placu więźniów mężczyzna, który nazwał się „przedstawicielem Grupy Wagnera”.
Rosyjskie niezależne media twierdzą, że to przyjaciel Putina, biznesmen Jewgienij Prigożyn, niegdyś był kucharzem rosyjskiego prezydenta i restauratorem. Oblatuje swoim śmigłowcem kolonie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta