Alarm smoleński
Świadomość niezrealizowanych obietnic w okresie rządów PO wzmocniło elektorat niespełnionych aspiracji.
Chciałem zatytułować ten tekst tylko słowem „alarm”. Dodatek wydał mi się jednak ważny, bo nie wszyscy zdają się dostrzegać wagę zdemaskowanego kłamstwa o katastrofie smoleńskiej jako zamachu. Słuchałem dziś kilku młodych komentatorów w telewizji, która wyemitowała świetny dokument pana Pawła Świerczka o mechanizmie kłamstwa i manipulacji politycznej na skalę niespotykaną w Polsce, chyba również komunistycznej. I nie znaleźli w tym, co się stało, sprawy najważniejszej, czyli kłamstwa i manipulacji społeczeństwem. Kiedy rozwścieczony sprawca tej niesamowitej manipulacji wrzasnął o putinowskich agentach, to zdemaskował zasadniczo samego siebie.
Rozbita wspólnota
Kłamstwo o „zamachu”, jako przyczynie katastrofy prezydenckiego samolotu, usiłującego lądować na nieprzystosowanym do tego lotnisku w Smoleńsku, pojawiło się dosłownie w kilkanaście godzin po tej narodowej tragedii. Tragedii, przeżywanej wówczas przez ogół Polaków tak właśnie: jako wspólna, państwowa i narodowa tragedia. Ta żałobna, narodowa wspólnota została rozbita bardzo szybko przez działania polityczne i decyzje, które nie znajdowały poparcia większości polskich żałobników.
Ale bardzo szybko, bo już w kilkanaście dni po pogrzebie prezydenta Kaczyńskiego i jego żony, oskarżenie, które sformułował początkowo Antoni Macierewicz, stało się napędem działań...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta