Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tam, gdzie cmentarze mają na bramach datę 1936

04 listopada 2022 | Rzecz o historii | Bogusław Chrabota

Ridder to maleńkie miasto u stóp wiecznie zamglonych stoków południowo-zachodniego Ałtaju.

W  pierwszych dniach października w górach sporo już tu śniegu, a na samo miasto schodzi nocą fala powlekającego kałuże chrząstkim szkliwem mrozu. O świcie miasteczko powoli się budzi. Ostre promienie słońca roztapiają grubą na pół palca warstwę szronu na szybach samochodów. Nad domami zaczynają się pojawiać pierwsze kłęby pary i dymu. Gdzieniegdzie słychać szczekające psy. Na horyzoncie dźwigają się leniwie ku chmurom pokryte gęstym lasem góry. Tu jeszcze niskie, ale całkiem niedaleko wysokie na 4 tys. metrów zlewają się w jeden nieprzenikniony obraz z twardym jak kamień zimowym niebem.

Piękne jest w mieście Ridder to, że – jak mawiają mieszkańcy – kończy się tu asfalt. Na rogatkach miasteczka trzeba więc, zwłaszcza zimą, przesiąść się na konie lub gąsienicowy wszędołaz. Tylko tak można jechać dalej, do wioski Popierecznoje, a za nią – w leśne ostoje ałtajskich dolin.

Ludzi tu nie było do początków XIX...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12412

Wydanie: 12412

Spis treści
Zamów abonament