Chuchanie na zimne
HONGKONG
Formuła "jeden kraj, dwa systemy" na razie się sprawdza
Chuchanie na zimne
KRZYSZTOF DAREWICZ
z hongkongu
Grubo przedwczesny byłby wniosek, że znajdujący się od czterech miesięcy pod kontrolą Chin Hongkong to eksperyment już całkowicie udany. Wprawdzie na razie wszystko idzie dobrze i hongkońska autonomia funkcjonuje w warunkach pozbawionych rzucającej się w oczy ingerencji ze strony Pekinu, ale zagrożenia istnieją. Paradoksalnie, ich najpoważniejszym źródłem okazać się mogą nie władze centralne, lecz sami Hongkończycy.
Hongkong przypomina dziś teatr, w którym zakończyło się przedstawienie. Publiczność wyszła, rozebrano dekoracje, aktorzy wrócili do domowego zacisza, zewsząd wieje prozą codzienności. Pracownicy rządowego Biura Informacji mogą się wreszcie spokojnie napić kawy. Po szturmie prawie ośmiu tysięcy dziennikarzy, którzy na przełomie czerwca i lipca tropili niczym psy gończe każdy możliwy "news" i wszędzie węszyli "story", można teraz zająć się porządkowaniem akt albo pogawędzić przez telefon z koleżanką. W hotelach nadmiar wolnych pokoi, w liniach lotniczych wabią dużymi zniżkami. Sklepy i restauracje, jeszcze do niedawna czynne niemal na okrągło, znów zamykają się około jedenastej wieczorem. Pustki na plażach, luźniej w metrze inareszcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta