Amor
RAPTULARZ KOŃCA WIEKU
Amor
KRZYSZTOF RUTKOWSKI
1.
Memu fryzjerowi wierny, poszedłem do Le Marais, bo przy ulicy Starej Świątyni jego zakład się mieści. Z Le Marais, wygnany przez barbarzyńców, emigrowałem w stronę placu Vendome. Wygnanie opisywałem w "Paryskich pasażach", lecz do jęków wrócić muszę, bo to, co się na Bagnie dzieje -- przekracza rozum człowieczy. Na moich oczach dzielnica zmieniała skórę: z żydowskiej i wielokulturowej stawała się nijaka, obca i zła. Dawna wolna dzielnica żydowska: otwarta na świat: na inne religie, inne miłości, inne nacje ikolory skóry zamieniła się w getto. Getto seksualne.
2.
To mnie gnębi i przeraża: w ciągu kilku lat Le Marais stało się homoseksualną twierdzą warowną, z której przegania się wszystkich ludzi o odmiennych upodobaniach płciowych. Przegania w sensie najzupełniej dosłownym: na butikach heteroseksualnych lub prowadzonych przez kobiety bojówkarze homo wypisują wulgarne słowa lub wpadają do środka i lżą właścicielki. W paryskiej dzielnicy żydowskiej osiłki nie malują gwiazd Dawida i nie wybijają witryn w nielicznych już starozakonnych sklepikach, ale czynią równie wszawie -- rozpoczęli w Le Marais czystkę seksualną.
3.
Miłość niejeden ma smak i ci, co mnie znają wiedzą, że ją w bogactwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta