Lektura dla jajogłowych
KRYTYKA
Marta Fik żąda nade wszystko trzeźwości. Niekiedy gorzkiej, gdy przychodzi żegnać się z pewnymi miłymi sercu złudzeniami.
Lektura dla jajogłowych
JACEK S IERADZKI
Najgorsze chwile przyszły pewnie w pół drogi między 4 czerwca l 989 a dniem dzisiejszym. Może gdzieś blisko 1992 roku, kiedy to krakowska "Arka" rozpisała ankietę "Polowanie na intelektualistów", zadając grupie znanych osób pytanie: "Czy uważa się Pan/ Pani za intelektualistę, inteligenta? ". Znakomici respondenci w te pędy rzucili się wtedy odżegnywać od podobnego posądzenia. Na miano inteligenta jeszcze się od biedy zgadzali; intelektualista natomiast pachniał im z miejsca i bez wyjątku lewicowością, sprzyjaniem komunizmowi, partyjnością, hańbą domową i podobnymi obrzydliwościami. Odcinali się więc zamaszyście nie tylko od zawłaszczenia kategorii "intelektualista" przez wrogie sobie ideologie, ale i -- niejako z rozpędu -- od samej skażonej kategorii. Wyszło im w sumie na to, że intelektualista to mutant w typie Miczurinowskich szczepionek, nie występujący poza obszarem wpływów czerwonego imperium zła.
Można wzruszyć ramionami wobec zacietrzewienia. Kłopot w tym, że egzorcyzmy "Arki" nie były odosobnione, polowanie na intelektualistów szło w tamtych, skądinąd niedawnych, czasach szeroką ławą. Kolejni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta