Orbán w potrzasku
Przymilając się do autokratów na całym świecie, premier Węgier zapędził się w kozi róg – pisze ekspertka ds. polityki zagranicznej.
W ostatnich dniach doszło do kolejnego starcia w bitwie toczącej się między Węgrami a Unią Europejską, w której europejscy przywódcy wstrzymywali około 5,8 mld euro funduszy na odbudowę po Covid-19 z powodu upadku demokracji na Węgrzech i obaw o niezawisłość sądownictwa. Decyzja ta jest następstwem wieloletnich ostrzeżeń ze strony międzynarodowych grup społeczeństwa obywatelskiego, w tym organizacji Freedom House, przed zorganizowanym tłumieniem działalności partii opozycyjnych, dziennikarzy, uniwersytetów i organizacji pozarządowych (NGO) na Węgrzech.
Wypchnięcie centrystów
Jakim cudem kraj znajdujący się w Unii Europejskiej do tego doszedł? Odpowiedzi musimy szukać w partii Orbána. Fidesz już dawno nie ma nic wspólnego z zasadami, które tam obowiązywały, gdy jako Związek Młodych Demokratów był ruchem oporu wobec rządów komunistycznych.
Jako studentkę mieszkającą w Budapeszcie pod koniec lat 80. i wychowywaną w tradycji antykomunistycznej pociągała mnie obietnica wolności politycznej, którą ucieleśniał Fidesz. Podekscytowana wstąpiłam do partii i w ciągu sześciu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta