Zmęczenie przemocą
Postanowiłem sportretować detektywa o dobrym sercu – mówi reżyser „Podejrzanej” Park Chan-Wook, nagrodzony za nią na festiwalu w Cannes.
W „Podejrzanej”, filmie o zbrodni i miłości, nie ma ani seksu, ani przemocy...
Bo interesowały mnie w tym filmie delikatne emocje. Nie chciałem fajerwerkami odwracać uwagi widzów od subtelnych przemian w konstelacji uczuć dwojga bohaterów.
Nie spodziewałbym się takich słów po twórcy trylogii zemsty z „Oldboyem” na czele. Uznał pan, że w naszych czasach potrzebujemy delikatności?
Nie. Sztuka nie powinna łagodnieć tylko dlatego, że czasy są trudne. Ona musi być uczciwa. Poraniony świat szuka swojej drogi na ekran. To ja akurat popłynąłem w inną stronę.
Południowokoreańskie kino święci dzisiaj triumfy dzięki obrazom społecznych nierówności jak „Parasite” Bonga Joon-ho czy serial „Squid Game”. A pan akurat płynie w inną stronę?
Wciąż płacimy cenę za nagły wzrost ekonomiczny, gdy nikt nie zadbał o system opieki społecznej. Portretowałem to społeczeństwo wiele razy. Naraziłem się na więzienie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta