Prawo zatrzymania zmorą frankowicza
Kłopot sprawia wstrzymanie wypłaty zasądzonej od banku kwoty aż do czasu spłaty lub zabezpieczenia długu.
Banki w sprawach wytaczanych im przez frankowiczów coraz częściej występują o zastosowanie prawa zatrzymania. Natomiast zastosowanie tego prawa bardzo utrudnia konsumentowi egzekucję zasądzonej mu należności.
Problem Dziubaków i nie tylko
Taki wniosek zgłoszono ostatnio w głośnej sprawie państwa Dziubaków, w której Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że ich umowa kredytu jest nieważna, gdyż bank ryzyko związane z przeliczeniem kursu franka przerzucił na konsumenta, ale oddalił żądanie zwrotu spłaconych bankowi 234 tys. zł rat, gdyż na dzień wyroku bank wypłacił im więcej, bo 400 tys zł kredytu, więc są winni bankowi więcej niż bank im (tzw. teoria salda).
Dopiero przed rozprawą apelacyjną bank powołał się na prawo zatrzymania do kwoty kredytu, o którą zresztą bank wytoczył im inny proces.
Wniosek o zastosowanie prawa zatrzymania składa się sądowi w piśmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta