Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ostatnia misja marszałka Śmigłego

17 lutego 2023 | Rzecz o historii | Hubert Kozieł
Naród wspiera polską armię: przekazanie na ręce naczelnego wodza, marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, cekaemów Browning wz. 30. Lublin, czerwiec 1939 r.
autor zdjęcia: NAC
źródło: Rzeczpospolita
Naród wspiera polską armię: przekazanie na ręce naczelnego wodza, marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, cekaemów Browning wz. 30. Lublin, czerwiec 1939 r.
Józef Piłsudski wraz z Edwardem Śmigłym-Rydzem, zdjęcie z roku 1917
autor zdjęcia: NAC
źródło: Rzeczpospolita
Józef Piłsudski wraz z Edwardem Śmigłym-Rydzem, zdjęcie z roku 1917
Od lewej: generał Władysław Sikorski, naczelny wódz, i premier Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie od 30 września 1939 do 4 lipca 1943 r., jego adiutant mjr Michał Miszke oraz jego sekretarz Adam Kułakowski
autor zdjęcia: NAC
źródło: Rzeczpospolita
Od lewej: generał Władysław Sikorski, naczelny wódz, i premier Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie od 30 września 1939 do 4 lipca 1943 r., jego adiutant mjr Michał Miszke oraz jego sekretarz Adam Kułakowski
Tablica nagrobna Edwarda Śmigłego- -Rydza na warszawskich Powązkach
autor zdjęcia: Krzysztof Chojnacki/East News
źródło: Rzeczpospolita
Tablica nagrobna Edwarda Śmigłego- -Rydza na warszawskich Powązkach

Marszałek Edward Śmigły-Rydz był wodzem ubóstwianym przez naród. Potem obwiniono go o klęskę w kampanii, która nie mogła być przez nas wygrana własnymi siłami. Nie załamał się jednak i ryzykując wszystko, rozpoczął grę mającą uchronić naród przed ludobójstwem.

Relacje świadków, obecnych w Kwaterze Naczelnego Wodza 17 września 1939 r., są zgodne – marszałek Śmigły-Rydz nie planował opuszczenia kraju. Chciał dołączyć do walczących wojsk i zginąć na polu bitwy. Przed naradą z prezydentem i rządem Śmigły zwrócił się do swojego przyjaciela Karola Wędziagolskiego i powiedział mu, że „po zmroku wsiąkniemy w teren w przebraniu. Kierunek – na grupę wojsk Sosnkowskiego pod Lwowem”. Przedrzeć miała się czteroosobowa grupa. Wędziagolski stwierdził wówczas, że cztery osoby to za mało do obrony, a za dużo na konspirację. „Marszałek bez wahania przyznał mi rację, że najrozsądniej będzie przebijać się we dwójkę” – wspominał. Wieść o decyzji marszałka o pozostaniu w kraju szybko doszła do uszu premiera Sławoja-Składkowskiego. Płk Józef Jaklicz, zastępca szefa sztabu naczelnego wodza, zapamiętał, że Sławoj był bardzo tym wzburzony i błagał go, by wyperswadował marszałkowi ten pomysł. „Jako premier i minister spraw wewnętrznych nie mogę pozwolić, by naczelny wódz został zabity przez Ukraińców!” – mówił Sławoj-Składkowski. Na naradzie ze swoim sztabem Śmigły ogłosił, że zostaje w kraju i wydał rozkaz wyboru sześciu oficerów, którzy będą mu towarzyszyć w próbie przebicia się do Stryja. Jaklicz wówczas rzeczowo przedstawił argumenty przeciwko takiej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12499

Wydanie: 12499

Spis treści

Reklama

Rzecz o zdrowiu

Zamów abonament