Jest bardzo źle, nie ma zamówień nawet na palety
Przemysł drzewny jeszcze na początku zeszłego roku jakoś radził sobie z kłopotami. Od połowy 2022 r. jest tylko gorzej – oceniają przedsiębiorcy.
Jeszcze na początku lutego 2022 r. drzewny biznes łapał drugi oddech po tym, jak w czasach pandemii prześladowany był lockdownami, drożyzną materiałów i kłopotami ze zdobyciem drewna. Do wybuchu wojny w Ukrainie niektórzy nawet mieli nadzieję na odrobinę stabilizacji. Napaść Putina na naszego sąsiada zburzyła wszelkie optymistyczne kalkulacje. Do przedwcześnie uznanych przez przedsiębiorców za minione plag szybko dołączyły nowe, spotęgowane wojną. To drożejąca energia, hamowanie na budowach, załamanie eksportu, a zwłaszcza krajowej sprzedaży.
Zwiastunem, że zaczynają się poważne schody, zawsze był w branży drzewnej spadek zamówień na palety. – W końcówce roku dochodziło wręcz do tego, że firmy rezygnowały z odbioru wcześniej zamówionych palet. Ilustruje to poziom pesymizmu w tysiącach tartaków – mówi Rafał Szeler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.
To, że lepiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta