Głos na Joe Bidena to głos na Kamalę Harris
Gdy Joe Biden, najstarszy w historii USA prezydent, ogłosił początek kampanii na drugą kadencję, uwaga skupiła się na wiceprezydent Kamali Harris.
W półtoraminutowym nagraniu, w którym Biden ogłosił start w wyborach, Harris pojawia się kilkanaście razy. W kampanii będzie odgrywać większą rolę niż jej poprzednicy. Nie tylko dlatego, że podobnie jak w 2020 r., tak i tym razem Partia Demokratyczna pokłada w niej duże nadzieje, jeśli chodzi o mobilizację wyborców, szczególnie czarnoskórych i kobiet.
Krytykując tandem Biden-Harris, republikanie nie przebierają w słowach, prosto z mostu ostrzegając przed „całkiem prawdopodobnym biegiem wydarzeń”, w którym ponad 80-letni prezydent nie będzie mógł skończyć swojej drugiej kadencji i Harris przejmie jego obowiązki.
– Myślę, że każdy powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jeżeli będzie głosował na Joe Bidena, to tak naprawdę głosuje na prezydent Harris. Mało prawdopodobne, że Biden wytrzyma na stanowisku do 86. roku życia – powiedziała kandydatka do republikańskiej nominacji Nikki Haley.
– Czy możecie sobie wyobrazić Kamalę w rozmowach z Putinem czy Xi, gdy będą wywierać nacisk na Amerykę, jak jest w ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta