Chiny na potęgę łupią wojenne cmentarze
Na morzach i oceanach trwa akcja wyławiania wraków okrętów wojennych z czasów II wojny światowej. Gra idzie o bezcenną „czystą” stal. Dziś jej już nie ma.
Chuan Hong 68, potężny masowiec pływający pod chińską banderą, zakotwiczył u wybrzeży Malezji, na wysokości miasta Kuantan. Jednostka mająca nośność 3,2 tys. ton i długość ponad 120 metrów nie znalazła się w tym rejonie Morza Południowochińskiego przez przypadek. To właśnie tam w grudniu 1941 r. zatopiony został HMS „Prince of Wales”, brytyjski pancernik, który brał udział w toczonej tu w czasie II wojny światowej bitwie powietrzno-morskiej. Spoczywa obok wraku innego brytyjskiego okrętu wojennego – „Repulse”. Co jednak, 82 lata po tych wydarzeniach, robią tam Chińczycy? Odpowiedź może szokować – bynajmniej nie składają hołdu poległym tam 840 marynarzom. Choć szczątki obu jednostek mają status cmentarza, są notorycznie plądrowane.
Tajemnica tkwi w technologii jądrowej
Do zdarzenia z „Chuan Hong 68” doszło pod koniec maja br. Celem nie były wojenne artefakty, ale stal. Tak, chodziło o nielegalne wydobycie materiału, z jakiego zostały zbudowane oba okręty. Ten proceder w przypadku wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta