Cholesterol atakuje bezboleśnie
Z szacunków wynika, że zaburzenia cholesterolu w Polsce ma co najmniej 10 mln osób. Problem jest potężny i żeby sobie z nim poradzić, trzeba usprawnić system – mówi prof. Robert Gil, kardiolog, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Jak to się dzieje, że mimo olbrzymiego rozwoju kardiologii, także w Polsce, choroby sercowo-naczyniowe nadal pozostają przyczyną numer jeden zgonów w naszym kraju?
Najprościej byłoby to skonkludować stwierdzeniem: natura ludzka słabą jest, nie umiemy odmawiać sobie przyjemności w postaci niezdrowego jedzenia i niezdrowego trybu życia. Do tego: boimy się konfrontacji z lekarzem i nie lubimy przyjmować leków z prawdziwego zdarzenia. Ale myślę, że to jest tylko część prawdy. Winny jest też tzw. system, i to nie tylko w Polsce. System ochrony zdrowia, bo o nim mowa, w jakimś stopniu zawodzi wszędzie, a u nas zawodzi wybitnie.
Jak to się objawia?
Przede wszystkim tym, że system jest nastawiony na człowieka chorego. W przypadku chorób sercowo-naczyniowych system 24-godzinnego leczenia pacjentów z ostrymi zespołami wieńcowymi funkcjonuje doskonale. Ale tutaj gasimy pożary, reagujemy na konkretne schorzenie i stan pacjenta. Spójrzmy na wiek takich chorych. On mimo wydłużenia życia człowieka jednak się obniża. Ostatnio trafia do nas więcej pacjentów młodszych niż jeszcze kilka lat wstecz, w tym poniżej 45. roku życia. W ich przypadku, a także pacjentów starszych, często mamy sytuację, że jest to ich pierwszy poważniejszy kontakt z ochroną zdrowia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta