Bilans zamknięcia
Podsumowanie rządów PiS nie wygląda tak, jak przedstawia to premier Morawiecki. Skłonność do mijania się z prawdą oraz dążenie do przedstawienia świetlanych wyników rządów PiS przeważają nad chłodną analizą danych.
W związku z oczekiwaną zmianą rządzącej koalicji w wypowiedziach polityków i publicystyce pojawiają się próby pokazania rzeczywistego stanu gospodarki i finansów publicznych na koniec upływającej kadencji Sejmu. Chociaż w tej dyskusji wypowiada się wiele osób, to za najważniejsze należy uznać wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego oraz szefa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa, prawdziwych twórców polityki gospodarczej i finansowej państwa w trakcie ostatnich ośmiu lat.
Jeżeli chodzi o rzeczywisty stan gospodarki, która – jak twierdzi premier Morawiecki – została przejęta w 2015 roku w opłakanym stanie, czego wyrazem było podstawowe hasło wyborcze PiS: „Polska w ruinie”, a dziś znajduje się w budzącym zachwyt Europy i świata rozkwicie, to jest to obraz z gruntu fałszywy. Prawdopodobnie premier nie przywiązuje wagi do danych publikowanych przez GUS i przedstawia wyimaginowany obraz tworzony na potrzeby propagandy. Zobaczmy zatem, jak przedstawiają się dane GUS na początku i na końcu rządów Zjednoczonej Prawicy.
Głębokie spowolnienie
W roku 2015, a więc w roku przejęcia władzy przez PiS, po światowym kryzysie finansowym i kryzysie strefy euro, polska gospodarka znajdowała się w stanie przyspieszającego ożywienia. W roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta