Polska blokuje Ukrainie dostęp do UE
Protest drogowców niewiele dał. Bruksela uważa, że jest on nielegalny i niemoralny, inni wzywają do przywrócenia porządku, a Kijów skarży się na szkody gospodarcze.
Nie możemy zrozumieć, dlaczego polskie władze nie są w stanie zakończyć nielegalnego protestu na granicy – mówi nam Serhij Derkacz, wiceminister infrastruktury Ukrainy.
Od 6 listopada blokowane są przejścia graniczne, a kierowcy stoją po kilkanaście dni w korkach. To już trzecia blokada w 2023 r. Najpierw byli przewoźnicy, potem rolnicy, teraz inni przewoźnicy. Komisja Europejska już uznała, że Polska łamie prawo i ma otworzyć przejścia, którą są przecież punktami wjazdu do UE, a nie tylko do naszego kraju.
Więcej przejść
Umowa umożliwiająca swobodny dostęp ukraińskich przewoźników do rynku UE została podpisana w maju 2022 r., potem przedłużona, za każdym razem za zgodą Polski. Teraz rząd uważa, że powinno się wrócić do systemu pozwoleń, jak przed wojną.
Tyle że ani KE, ani inne państwa członkowskie (z wyjątkiem coraz bardziej antyukraińskich Węgier i Słowacji) tego postulatu nie popierają. Co więcej, byłoby to zabójcze dla gospodarki Ukrainy, odciętej od portów czarnomorskich....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta