Rozszerzenie wraca na agendę UE
Wspólnota europejska musi być większa i silniejsza, by mieć znaczenie w globalnej rywalizacji mocarstw.
W roku 2013 Chorwacja powiększyła liczbę krajów członkowskich Unii do 28, ale brexit sprawił, że stanowimy dziś wspólnotę 27 krajów. Potem kwestia rozszerzenia zniknęła z unijnej agendy na lata. Mówiło się o „elargissement fatique”, czyli zmęczeniem rozszerzaniem Unii, bo niektórzy mieszkańcy wspólnego, europejskiego domu zaczęli sprawiać kłopoty. Węgry Orbána i Polska Kaczyńskiego oddalały się od europejskich standardów, zaprzeczając tezie, że kraj, który spełnił kryteria członkostwa, będzie później doskonalił warsztat demokracji. To zniechęcało do przyjmowania kolejnych krajów z naszej części Europy, ale też sprowokowało nowy rodzaj warunkowości w budżecie UE.
Uruchomienie unijnych funduszy na lata 2021–2027 uzależniono od stanu praworządności. Węgry są jak dotąd pierwszym i jedynym krajem Unii, wobec którego zastosowano tzw. rule of law conditionality. Zawieszono fundusze kohezyjne w wysokości 6,3 mld euro.
Węgry Orbána i Polska Kaczyńskiego to także irytujące szantażowanie Unii wetem, co sprowokowało propozycję zmian traktatowych, zamieniające jednomyślność na głosowania większościowe w Radzie. Przegłosowaną przy naszym sprzeciwie w listopadzie 2023 roku w Parlamencie Europejskim.
Węgry – gdy to piszę – wciąż blokują rewizję budżetu UE, umożliwiającą pomoc dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta