Zmarnowana szansa prezesa NBP
Prezes Adam Glapiński prawdopodobnie liczył, że dzięki zmianie formuły konferencji prasowej i pewnym innym działaniom uda mu się oddalić widmo postawienia go przed Trybunałem Stanu. Próba ta zakończyła się jednak fiaskiem.
Dla znajdującego się ostatnio w trudnej sytuacji prezesa Adamem Glapińskiego konferencja prasowa 7 grudnia br. stworzyła szansę na odbudowanie choćby części utraconej wiarygodności własnej oraz całego NBP. Wydawałoby się, że kontrolując w pełni zasoby kadrowe i organizacyjne banku centralnego, prezes wraz z podległymi mu jednostkami przygotuje tym razem scenariusz cyklicznego wydarzenia w taki sposób, że nareszcie zdecydowanie dominować będzie w nim warstwa merytoryczna, a w niej pogłębiona analiza uwarunkowań prowadzonej polityki pieniężnej.
Oczekiwania przed konferencją były tak czy inaczej duże. Pesymiści mieli nadzieję, że przynajmniej raz nie będzie to żenujący spektakl. Optymiści liczyli być może nawet na to, że działając pod presją krytyki, prezes będzie zmuszony wyjść poza własne ograniczenia i zaproponować na resztę kadencji jakąś radykalną, korzystną zmianę w sposobie kierowania podległą mu instytucją. Zawiedli się nawet pesymiści, gdyż konferencja okazała się ponownie fiaskiem, tyle że – na pocieszenie – trwającym kilkakrotnie krócej niż zazwyczaj. Pokazała nie tylko typowy dla prezesa brak przygotowania merytorycznego. Pojawiło się dodatkowo wrażenie, że ani jemu, ani departamentowi komunikacji nie zależało, aby pod względem jakości analizy konferencja wypadła znacząco lepiej. To tak, jakby organizatorzy naiwnie założyli, że rezygnacja z części „rozrywkowej” sama w sobie przybliży konferencję prasową do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta