Spalarnie chcą uznać spalanie śmieci za... recykling
Uznanie spalania za recykling poprawi jedynie tabele. Tymczasem w Polsce nawet nie wiemy, ile jest śmieci, więc to inwentaryzacja, a nie spalanie odpadów, powinna być pierwszym krokiem – mówią eksperci.
Spalmy odpady i uznajmy, że to recykling – tak można streścić propozycję, z którą wystąpił Związek Producentów Paliw z Odpadów i Biomasy. Związek zaproponował bowiem, by odpady spalone w cementowniach zaliczać do poziomów recyklingu uzyskiwanych przez gminy.
Związek reprezentuje producentów np. drewnianych mebli oraz inne firmy wytwarzające sporo odpadów, z którymi niewiele można zrobić. Ale także producentów tzw. RDF (Refuse Derived Fuel), czyli „paliw alternatywnych”: odpadów o wysokiej wartości opałowej. Wysoka wartość nie oznacza jednak recyklingu.
Pomysł Związku budzi uzasadnione obawy, że proponowana zmiana przepisów uruchomiłaby znane rynkowe reguły popytu i podaży. Jeśli cementownie chętnie i zgodnie z ewentualnymi przepisami przyjmą paliwo alternatywne, będzie to (teoretycznie) korzystnie wpływało na poziomy recyklingu, a strumień odpadów nienadających się do powtórnego przetworzenia nigdy nie wyschnie.
– To jest bardzo zły pomysł – mówi o propozycji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta