Będę patrzył rządowi na ręce
Walka o praworządność w Polsce się nie zakończyła. Do 15 października 2023 r. jej broniliśmy, a teraz ją odbudowujemy. Mam do ministra Bodnara absolutne zaufanie, ale będę patrzył na ręce każdej władzy – mówi sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya.
Mijają dwa miesiące od zmiany rządu. Czy może pan już ze spokojem powiedzieć, że walka o praworządność w Polsce się zakończyła?
Nie, walka się nie zakończyła. Wprost przeciwnie. Do 15 października 2023 r. broniliśmy praworządności, a teraz ją odbudowujemy. Uważam, że okres odbudowy praworządności będzie porównywalnie trudny i będzie wymagał podobnej, jeśli nie większej determinacji, siły i wiary w zwycięstwo niż w momencie jej obrony.
Przecież ci, którym zarzucał pan łamanie praworządności, zostali odsunięci przez społeczeństwo od władzy? Czy nie czas na zgodną współpracę?
To prawda, politycy odpowiedzialni za zrujnowanie wymiaru sprawiedliwości i niszczenie praworządności zostali odsunięci od władzy w demokratycznych wyborach. Niestety cały ten chaos i ruina pozostały. Musimy się z tym teraz zmierzyć. Poza tym naszym zadaniem jest patrzenie na ręce każdej władzy, bez względu na to, kto rządzi. Rola obywateli i prawników nie skończyła się 15 października, bo jesteśmy w przełomowym momencie, w którym możemy zbudować wymiar sprawiedliwości na miarę XXI wieku.
Będzie pan patrzył na ręce nowemu rządowi?
Tak, będę patrzył na ręce każdemu rządowi. Odbudowując sądownictwo, musimy stworzyć takie zabezpieczenia, żeby nikt w przyszłości nie podniósł ręki na praworządność, żeby już nikomu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta