Trwa odliczanie do końca kryzysu
Skala zapaści w finansowaniu młodych, innowacyjnych spółek w naszym kraju jest ogromna. Ale już za kilka miesięcy ma przyjść ożywienie.
Pozornie mogłoby się wydawać, że krajowy rynek start-upów ma się wyśmienicie. Niedawno ElevenLabs oficjalnie ogłoszono kolejnym polskim jednorożcem. Trafiło do niego ok. 330 mln zł, dzięki czemu wycena spółki przebiła pułap 1 mld dol. (wcześniej, nieoficjalnie, udało się tego dokonać tylko dwóm rodzimym podmiotom: Docplannerowi i Booksy). Duże pieniądze w ub.r. płynęły też do innych firm technologicznych: Vue Storefront pozyskał 88 mln zł, KYP.ai – 79 mln zł, zaś do studia gier Blank oraz start-upu Contec, który specjalizuje się w odzyskiwaniu surowców przemysłowych ze zużytych opon, popłynęło po 70 mln zł.
Co więcej, w 2023 r. inwestycje VC w naszym kraju osiągnęły poziom ponad 2,1 mld zł, a zatem były porównywalne z rokiem 2020 i o 2/3 wyższe niż przed pandemią.
Skąd zatem pesymizm?
Pojawiają się rynkowe impulsy
Jak zauważają eksperci, prawdziwy obraz branży wcale nie jest tak kolorowy. Fundusze wysokiego ryzyka mocno ograniczyły swoje zapędy, finansowanie rok do roku stopniało o 44 proc., a więc mocniej niż w Dolinie Krzemowej, gdzie spadki sięgały w ub.r. 29 proc. Ponadto pieniądze VC trafiały głównie do spółek na wczesnym etapie (były to zatem stosunkowo niewielkie kwoty), a brakowało większych sum dla firm w fazie intensywnego rozwoju i ekspansji. Wyceny innowacyjnych projektów gwałtownie spadały.
Było, jest i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta