Sygnaliści czy donosiciele
Wyłącznie działanie pracodawcy, które stanowiłoby odwet za zgłoszenie, jest niedopuszczalne.
Wdrożenie przepisów o sygnalistach to obecnie temat numer jeden u każdego większego pracodawcy. Dawno już nie było mechanizmów tak długo i obszernie dyskutowanych. Po tym, gdy dwa i pół roku po terminie na dostosowanie polskich przepisów do unijnych wymogów 14 czerwca wreszcie uchwalono ustawę o ochronie sygnalistów, rozgorzała głośna dyskusja o jej realnych skutkach.
A wszystko za sprawą głównego celu przepisów, jakim jest ochrona sygnalistów.
Cel ten często jest jednak źle rozumiany. Ustawa zakłada ochronę sygnalisty przed represjami, jakie mogą go spotkać w związku ze zgłoszeniem czy ujawnieniem publicznym nieprawidłowości.
Nie oznacza to jednak, że sygnaliście przyznano ogólny immunitet przed wszelkimi działaniami pracodawcy. W szczególności należy obalić mit, że sygnalisty nie można zwolnić. Nic bardziej mylnego. Przepisy nie dają bowiem sygnaliście ochrony absolutnej, wręcz odwrotnie, upoważniają pracodawcę do korzystania ze swoich uprawnień. Ustawodawca unijny dostrzegł, że aby zapewnić sprawność systemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta