Najstarsze auta do centrum nie wjadą
Strefy niskiej emisji i obszary spowalniania ruchu stają się skutecznym orężem walki o władzę w lokalnej polityce.
Co trzecie używane auto w Polsce z silnikiem Diesla i co piąte z benzynowym, weryfikowane w systemie Carfax – międzynarodowego dostawcy historii pojazdów – nie wypełnia kryteriów polskich stref czystego transportu. Za dwa lata może być jeszcze gorzej: obecnie aż 45 proc. diesli nie spełnia normy euro 5, która w 2026 r. stanie się przepustką do „czystego” śródmieścia.
Ekologiczne ograniczenia dopiero zaczną huśtać nastrojami, bo na razie niskoemisyjną strefę ma jedynie Warszawa. W dodatku to wersja „light”: przez pierwsze trzy i pół roku z zakazu wjazdu starymi samochodami zwolnieni są zameldowani mieszkańcy miasta, więc jej uruchomienie obyło się bez gorączki. Ale gdy zwolnienia znikną, a kryteria zostaną jeszcze zaostrzone, emocje pójdą w górę.
Nakręceni politycy
Strefy czystego transportu, podobnie jak strefy spowolnionego ruchu, już nakręcają lokalnych polityków. W Warszawie tak było w przypadku planowanej strefy Tempo 30, którą – mocno wyolbrzymiając jej zakładane skutki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta