Czy w polskim sądownictwie będzie jeszcze normalnie?
Jeśli za poprzedniej władzy zarzucano niektórym sędziom brak niezależności, to jak należy odebrać obecne wydarzenia, wpisujące się w strategię jednej z partii politycznych?
W ostatnich tygodniach zintensyfikowała się dyskusja o stanie i przyszłości naszego wymiaru sprawiedliwości, który nadal zmaga się z problemem powołań sędziów z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej wedle ustawy zmienionej w 2017 roku. Można nawet odnieść wrażenie, że dyskusja się wreszcie zaostrzyła, co w niektórych środowiskach, zwłaszcza sędziowskich, było oczekiwane. Chyba jednak niewielu spodziewało się, że propozycja ministra sprawiedliwości, przygotowana najprawdopodobniej (bo nikt specjalne się do tego nie przyznaje) wespół z komisją kodyfikacyjną powołaną do spraw „przywrócenia ładu konstytucyjnego” okaże się bardziej kontrowersyjna od samego problemu.
Oliwa do ognia
Czystki, upokarzające propozycje degradacji sędziów, groźby postępowań dyscyplinarnych – to ma być plan na naprawę praworządności?! Może to martwić, zwłaszcza że w skład wspomnianej komisji wchodzą także sędziowie, w tym sędziowie Sądu Najwyższego, którym – jak można sądzić – powinno zależeć na zakończeniu istniejących sporów. Tymczasem dolano oliwy do ognia.
Niektórych jednak nie opuszcza optymizm. W wywiadach telewizyjnych ostatnich dni pierwsza prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Manowska, odpowiadając na pytania dziennikarskie, twierdziła, że Sąd Najwyższy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta