Sympatia do Rosji i jej ropy
W niemieckim landzie, w którego środku leży Berlin, prorosyjskie nastroje wyborców wpływają na wszystkie partie polityczne.
– Tu ludzie są raczej po stronie Rosji i przeciw rozszerzeniu NATO na Wschód. I domagają się pokoju – mówi „Rzeczpospolitej” dr Anja Hennig z Europejskiego Uniwersytetu Viadrina. Przed wyborami w Brandenburgii (22 września) radykalnym partiom udało się jej zdaniem politycznie wykorzystać temat wojny w Ukrainie, „tęsknotę za pokojem”.
Dużą rolę odgrywa rafineria w Schwedt, którą rząd federalny odebrał rosyjskim właścicielom. Radykałowie twierdzą, że w kwestii dostaw ropy na Rosjanach „można było polegać”.