Transformacja napędzana biomasą
Paradoksalnie we wszystkich debatach dotyczących odnawialnych źródeł energii najczęściej pomijamy najpopularniejsze z nich: biomasę.
Biomasa otacza nas dookoła. Najprościej mówiąc, jest to każda materia organiczna – może być zarówno pochodzenia roślinnego, jak i zwierzęcego – tłumaczy na stronach olsztyńskiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego badacz z tej uczelni prof. Mariusz Stolarski, kierownik Katedry Genetyki, Hodowli Roślin, Inżynierii i Biosurowców.
– W kaskadowym i zrównoważonym wykorzystaniu biomasy chodzi o to, aby była ona wykorzystywana w sposób mądry i racjonalny. W pierwszej kolejności wykorzystuje się to, co jest bardziej wartościowe, czyli możemy pozyskać np. jakieś substancje bioaktywne, które mogą mieć zastosowanie w przemyśle (np. farmaceutycznym lub kosmetycznym). Biomasę zaś lub pozostałości poprodukcyjne, których nie potrafimy wykorzystać do innych, bardziej wartościowych celów, przeznacza się w końcowym etapie na cele energetyczne. To jest wielokierunkowe wykorzystanie biomasy – dodaje naukowiec.
A co najważniejsze, spalanie biomasy – bo to jest najpopularniejsza forma pozyskiwania z niej energii – zalicza się do katalogu odnawialnych źródeł energii. Ba, jest w nim prawdziwą potęgą.
Konkurencja dla pomp ciepła
Branża energetyczna zainteresowała się biomasą na długo, zanim zaczęto powszechnie dyskutować o czekającej świat transformacji energetycznej. Jak odnotowała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta