Kim pali mosty z Koreą Południową
Na rozkaz wodza z Północy Kim Dzong Una wysadzono dwie główne szosy z północy na południe. Pjongjang odgradza się od Seulu.
Poza drogami prawdopodobnie wyleciały w powietrze dwie linie kolejowe, razem będące symbolami zbliżenia dwóch państw koreańskich. W odpowiedzi południowokoreańska artyleria oddała salwy ostrzegawcze, ale chyba ślepymi nabojami.
Wcześniej przez wiele miesiący z północy na południe leciały balony z przymocowanymi pojemnikami ze śmieciami. Jeden z nich spadł w pobliżu rezydencji południowokoreańskiego prezydenta.
Ale propagandowe naloty balonowe Kim Dzong Una sprowokował odwet – nie do końca wiadomo czyj. W październiku trzykrotnie nad stolicą komunistycznej Północy latały drony, zrzucając antykomunistyczne ulotki. – Niewybaczalna, podła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta