Netanjahu poczeka z atakiem na Iran
Premier Izraela obiecał Joe Bidenowi, że przed wyborami w USA nie uderzy w irańskie instalacje atomowe i naftowe.
Biały Dom obawiał się realizacji obu scenariuszy, w szczególności przed 5 listopada. Pierwszy z nich oznaczałby, że w konfrontacji z Teheranem Tel Awiw nie trzyma się już żadnych ograniczeń. W takim układzie można więc łatwo sobie wyobrazić, że wybucha wojna obejmująca cały Bliski Wschód, w którą musiałyby się zaangażować Stany Zjednoczone. To zapewne otworzyłoby drogę do Białego Domu dla Donalda Trumpa, który cały czas powtarza, że pod jego kierunkiem wróci pokój na świecie. Joe Biden publicznie deklarował, że nie poprze izraelskiego ataku na instalacje atomowe.
Systemy obrony z USA
Ale także zniszczenie przez lotnictwo lub pociski izraelskie irańskich instalacji naftowych mogłoby mocno ograniczyć szanse...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta