Kiedy sąd uchyla areszt, funkcjonariusze oddychają z ulgą
Brzmi to absurdalnie, ale przebywanie w areszcie jest dużo gorsze niż odsiadka w więzieniu – uważa Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były szef więziennictwa.
Kilka miesięcy temu do aresztu trafiły urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości związane z funkcjonowaniem Funduszu Sprawiedliwości. Jedna z nich skarżyła się, że była szykanowana m.in. poprzez wielokrotne wybudzanie w środku nocy i zapalanie światła, zbędne i uciążliwe kontrole celi, kontrolowanie jej zachowania w toalecie i jej prywatnych zapisków. Kobieta twierdzi, że była szykanowana i upokarzana. Czy pana zdaniem to jest normalne zachowanie Służby Więziennej?
Takie były pierwsze etapy wdrażania praw człowieka w polskich więzieniach i aresztach śledczych przed wieloma laty.
Może w tamtych czasach to było normalne, ale teraz?
I wtedy powstał standard, który do dziś jest stosowany. Przez lata nikt nie narzekał. Służba Więzienna działa w specyficznych i bardzo trudnych warunkach. Proporcjonalnie do liczby tymczasowo aresztowanych liczba samobójstw jest większa niż wśród osadzonych, czyli już więźniów. Urzędniczka, o której pani mówi, sama mówiła o myślach samobójczych. Areszt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta