Legal Design
Nasz system sądowy wydaje się zaprojektowany tak, by nikt nie czuł się tu ani mile widziany, ani zadowolony.
Zapach dobrze wysmażonych na starym oleju frytek towarzyszył mi już od wejścia do świątyni sprawiedliwości i wiódł przez jej długie, monumentalne, socrealistyczne korytarze. Doświadczony życiem i wiekiem strażnik strzegący wrót tego gmaszyska nawet nie spojrzał, kiedy przeciskałem się z aktami przez niedziałające bramki do wykrywania metalu. Cóż, nie było sensu przeszkadzać sobie nawzajem w tych rutynowych obowiązkach.
Frytki w świątyni sprawiedliwości
Tym razem szatnia była czynna – w końcu nadeszła złota polska jesień. Nie chcąc przerywać degustacji rodowitej polskiej potrawy z ziemniaka jedzonej z klasycznego papierowego rożka oraz rozwiązywania panoramicznej krzyżówki, ustawiłem się grzecznie z boku w oczekiwaniu na sygnał do podejścia. Swoją drogą, nigdy mi się nie udało jednocześnie żuć gumy oraz spożywać frytek. Jaka stoi za tym tajemnica?
– Numerków nie ma! – przerwało moje przemyślenia stanowcze ostrzeżenie od pani ubranej w zdecydowanie przymały T-shirt z napisem „Zabytek chroniony prawem” oraz nadrukiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta