Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Narastająca nieufność

22 listopada 2024 | Kultura | Barbara Hollender
Anta Diaw (Haby) w filmie „Kolonia nr 5”
autor zdjęcia: M2 FILMS
źródło: Rzeczpospolita
Anta Diaw (Haby) w filmie „Kolonia nr 5”
Reżyser Ladj Ly
autor zdjęcia: materiały prasowe
źródło: Rzeczpospolita
Reżyser Ladj Ly

Mieszkańcy dzielnic emigranckich, w jakiej i ja żyję, są Francuzami – mówi Ladj Ly, twórca filmu „Kolonia nr 5”, który wchodzi na nasze ekrany.

Podparyskie Montfermeil to pana życie. Kiedy zdecydował pan, że trzeba wziąć do ręki kamerę i opowiadać o tym świecie?

Miałem 17 lat, gdy pomyślałem, że jestem „stąd” i powinienem dokumentować swój świat na co dzień. Cyfrową kamerą zacząłem rejestrować to, co działo się wokół. Kiedy w 2005 roku pod moim domem zaczęły się protesty, które potem rozlały się na Paryż, włączyłem tę kamerę. Ze 100 godzin materiałów zmontowałem dokument „365 dni w Clichy-Montfermeil” i umieściłem go w internecie. Trzy lata później sfilmowałem policjanta, który brutalnie bił pałką zakutego w kajdanki mężczyznę, niemogącego się bronić. Też włożyłem to nagranie do internetu. Prokuratura wszczęła postępowanie. Kiedyś miałem sporo za uszami. Odsiedziałem dwa lata. Ale zrozumiałem, że kino to moja droga. W „Nędznikach” opowiedziałem prawdziwą historię. Nic tam nie było...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13033

Wydanie: 13033

Spis treści

Reklama

Zamów abonament