Narastająca nieufność
Mieszkańcy dzielnic emigranckich, w jakiej i ja żyję, są Francuzami – mówi Ladj Ly, twórca filmu „Kolonia nr 5”, który wchodzi na nasze ekrany.
Podparyskie Montfermeil to pana życie. Kiedy zdecydował pan, że trzeba wziąć do ręki kamerę i opowiadać o tym świecie?
Miałem 17 lat, gdy pomyślałem, że jestem „stąd” i powinienem dokumentować swój świat na co dzień. Cyfrową kamerą zacząłem rejestrować to, co działo się wokół. Kiedy w 2005 roku pod moim domem zaczęły się protesty, które potem rozlały się na Paryż, włączyłem tę kamerę. Ze 100 godzin materiałów zmontowałem dokument „365 dni w Clichy-Montfermeil” i umieściłem go w internecie. Trzy lata później sfilmowałem policjanta, który brutalnie bił pałką zakutego w kajdanki mężczyznę, niemogącego się bronić. Też włożyłem to nagranie do internetu. Prokuratura wszczęła postępowanie. Kiedyś miałem sporo za uszami. Odsiedziałem dwa lata. Ale zrozumiałem, że kino to moja droga. W „Nędznikach” opowiedziałem prawdziwą historię. Nic tam nie było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta